"Kiedyś na lekcji religii zapytałem, dlaczego są święta Bożego narodzenia – pisze ks. Jan Twardowski. Początkowo nikt nie odpowiadał. Cisza jak na klasówce. (…) Na koniec wstał chłopiec, spojrzał na mnie i powiedział: Święta są po to, żeby nam się Pan Jezus przypominał."
Z tej właśnie okazji uczniowie klas drugich i trzecich naszej szkoły przygotowali jasełka. "Bosy pastuszek" – tytułowa postać przedstawienia, podobnie jak cały Naród Wybrany, tęsknił za Zbawicielem. Jednak długie lata oczekiwania sprawiły, że tracił nadzieję na wypełnienie się obietnic starotestamentalnych proroków. Nadeszła jednak "pełnia czasów" i Zbawiciel Syn Boży stał się człowiekiem. Pastuszek pomimo zwątpienia nie zapomniał o czynach miłosierdzia. pomógł wędrującym pielgrzymom. Znalazł dla nich schronienie. Była to zimna, pasterska grota poza miastem. Podzielił się również tym, co miał, a był to niewielki kawałek chleba. Nagrodą za okazane serce było spotkanie ze Zbawicielem.
We współczesnym świecie, w którym nie brakuje luksusowych hoteli, a ludzie nie szanują chleba, istnieje głód Boga. Święta są zatem doskonałą okazją do tego:
- "… żeby nam się Pan Jezus przypominał,
- … żeby się uczyć miłości od Pana Jezusa,
- … żeby podawać sobie ręce,
- … żeby się uśmiechać do siebie,
- … żeby sobie przebaczać" pisał ks. Twardowski.
W tym wspólnym świętowaniu 20 grudnia uczestniczyli nauczyciele, pracownicy szkoły, zaproszeni goście, natomiast 22 grudnia przedstawienie obejrzała młodzież.
Zdjęcia znajdziesz w Galerii
Opracowała:
Anna Gąsiorek