Ponownie na szlaku.

RELACJA Z XXX JUBILEUSZOWEGO JELENIOGÓRSKIEGO RAJDU MŁODZIEŻY SZKOLNEJ PIECHOWICE 2004

Rok szkolny 2004/2005 rozpoczął się dla niektórych uczniów naszej szkoły bardzo wyczerpująco, ale za to atrakcyjnie.

W dniach od 23.09-26.09.br grupa naszych uczniów wyruszyła na szlaki w okolice Szklarskiej Poręby. Tegoroczny rajd miał szczególne znaczenie, ponieważ został zorganizowany po raz trzydziesty. Z tego też powodu wybrano bardzo malownicze i atrakcyjne szlaki wokół Szklarskiej Poręby z metą w Piechowicach (podobnie było podczas I rajdu w roku 1975). Warto przypomnieć, że organizatorem jest Zarząd Oddziału Ziemi Jeleniogórskiej Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych w Jeleniej Górze, a wieloletnimprzewodniczącym sztabu organizacyjnego, Komandor Rajdu Zdzisław Gasz.

Organizatorzy założyli sobie następujące cele:

  • Inauguracja Tygodnia Turystyki Młodzieży i uczczenie Światowego Dnia Turystyki.
  • Popularyzacja turystyki kwalifikowanej-piesze, górskiej.
  • Propagowanie zasad ochrony przyrody.
  • Promowanie bazy szkolnych schronisk młodzieżowych i działalności PTSM.
  • Promowanie walorów turystycznych Karkonoszy.

Po burzliwej naradzie wybrano trasę nr 3:

Dzień 1.

Wyjazd pociągiem z Wrześni do Jeleniej Góry, skąd busami przemieszczamy się do schroniska Złoty Widok w Michałowicach.

Dzień 2.

Ze schroniska w Michałowicach przejeżdżamy do Jakuszyc (przejscie graniczne z Czechami), skąd wyruszamy na szlak, który prowadzi przez Owcze Skały, Halę Szrenicką, Szrenicę, Końskie Łby, Wodospad Kamieńczyka do Szklarskiej Poręby Górnej.

Dzień 3.

Ze schroniska w Michałowicach wyruszamy zielonym szlakiem do Wodospadu Szklarki (po drodze mijamy piękną panoramę Śnieżnych Kotłów), potem Chybotek, Piechowice i przez Uroczysko wracamy do schroniska.

Dzień 4.

Z Michałowic przechodzimy na Rozdroże pod Grzybowcem, skąd przez Sobieszów dochodzimy na metę do Piechowic.

Powrót do domu.

Wędrówka po górach trwała po 7-8 godzin dziennie. Aura nie bardzo nam sprzyjała. W pierwszy dzień cały czas padało i było bardzo mokro. Duża część szlaku wyglądała jak rwący potok, ale my poczuliśmy się jak kozice górskie skacząc z kamienia na kamień. Atmosfera w grupie nieco się oziębiła. Wszyscy byliśmy mokrzy, przemarznięci i bardzo zmęczeni. Co niektórzy chcieli wracać do domu. Jednak wieczór w cieplutkim schronisku, a co najważniejsze, wesołe towarzystwo młodzieży z innych gimnazjów, wyraźnie poprawiło samopoczucie naszych młodych turystów. Teraz nikt już nie wspominał o powrocie do domu.

Drugi i trzeci dzień upłynął pod znakiem prawdziwej zabawy (szczególnie podczas sobotniego wieczoru, kiedy to wszystkie grupy przedstawiały program ogniskowy). Na szlaku nikt już nie narzekał, ze bolą go nogi, ze znowu pada deszcz. Najważniejsze było to, że wokół jest pięknie, wszyscy się lubią, śpiewają, bawią się, a nawet czasami robią sobie kawały.Każdy nagle pojął, co to znaczy być turystą, po co ten wysiłek.

W przyszłym roku postaramy się ponownie wyruszyć na szlak, zaczerpnąć świeżego powietrza, aby znowu poczuć się turystą oraz mieć satysfakcję, że pokonaliśmy zmęczenie i niektóre nasze słabości.

Wspomnienia z rajdu na zdjęciach w Galerii.

Opiekun grupy: Iwona Tokarska